Przejdź do treści

Wegański pasztet na dwa sposoby – pâté oraz muffinki.

Jeden w myśl francuskiego pâté, czyli pasztetu do smarowania (lub polskiego podlaskiego 😂). Drugi jako zapieczone muffinki z żurawiną. Wszystko z gotowanych warzyw z soczewicą i karmelizowaną szalotką.


Zawsze gdy robię pasztet taki wiecie do zapieczenia zastanawiam się czy nie zostawić go tak o po prostu do smarowania. Inspiracją był znany chyba każdemu podlaski pasztet z puszki lub pojemniczka. 🤭 Tym razem zdecydowałem się to zrobić, ponieważ jak zawsze gdy zostają wam warzywa z gotowania bulionu dobrym nawykiem jest ich nie wyrzucanie tylko zrobienie pasztetu – tak jak to już robiłem przy pasztecie zero-waste. Do masy dodałem dużą ilość karmelizowanej cebulki, która jest mocno wyczuwalna. Oczywiście musiało mnie natchnąć jeszcze bardziej i z tej samej masy zrobiłem pasztetowe muffinki, tylko z odrobiną większej ilości bułki tartej oraz z żurawiną. Na wierzch każdego muffinka możecie dodać co tylko chcecie – pomidorki cherry, cebulkę, oliwki, czego dusza zapragnie. Pasztecik do smarowania jest idealny do trzymania w lodówce i jak tylko macie ochotę wrzucić go na kanapeczkę – będzie na was czekał. Koniecznie z kiszonym ogórkiem! Pamiętajcie, że smak tego pasztetu zależy w dużej mierze od ugotowanych warzyw w bulionie.

Pâté:

  • 3 małe marchewki
  • 3 małe pietruszki
  • ½ selera
  • kawałek pora
  • 250g soczewicy zielonej
  • 2 liście laurowe
  • 5 szalotek lub 2 cebule
  • łyżeczka cukru
  • 5 łyżek oleju
  • 2 łyżeczki przyprawy do pasztetu
  • 2 łyżki musztardy dijon (lub zwykłej)
  • sól, pieprz

Muffinki pasztetowe:

  • masa z przepisu powyżej
  • 2 łyżki bułki tartej
  • suszona żurawina (namoczona chwilę wcześniej)
  • ulubione dodatki na wierzch muffinków – pomidorki cherry, cebulka, oliwki, kapary. (wszystkie chwyty dozwolone)
  • oliwa z oliwek

Pâté:

  1. Jeżeli macie już ugotowane warzywa z bulionu to połowa drogi za wami, jeżeli nie pora zrobić bulion! Jeżeli nie potrzebujecie bulionu dobrym sposobem będzie też ugotowanie soczewicy w dużej ilości wody razem z marchewką, pietruszką, selerem, porem, liścmi laurowymi. Na koniec odcedzamy wszystko. Warzywa i soczewica muszą być kompletnie miękkie.
  2. Jeżeli potrzebujecie ugotować tylko soczewice, bo warzywa z bulionu czekają na przerobienie to wystarczy ją zalać 1½ szklanką wody i gotować przez 20 minut pod przyryciem na małym ogniu z dodatkiem liści laurowych.
  3. Gdy macie ugotowaną soczewicę i warzywa, przerzucacie je do miski w której, będziemy blendować masę na pasztet.
  4. Karmelizujemy szalotkę/cebulkę. Na patelni rozgrzewamy 5 łyżek oleju, patelnia musi być na bardzo małym ogniu, żeby cebulką się dobrze karmelizowała. Kroimy cebulkę w piórka lub w kostkę, i wrzucamy do smażenia. Cebulką powinna tylko lekko skwierczeć. Gdy trochę zmięknie solimy i dodajemy łyżeczkę cukru. Mieszamy i smażymy przez ok. 15 minut.
  5. Karmelizowaną cebulę razem z olejem z patelni dodajemy do miski z resztą składników. Dodajemy musztardę, łyżeczkę soli, przyprawę do pasztetu. Całość blendujemy na bardzo gładką pastę. Teraz już możecie próbować na kanapce! Trzymamy w lodówce do kilku dni.

Muffinki pasztetowe:

  1. Do muffinków używamy tej samej masy co z przepisu powyżej. Jedyna różnica to dodatek bułki tartej oraz żurawiny. Jeżeli chcecie zrobić z tej samej masy i pasztet do smarowania i muffinki to do połowy masy dodajcie tylko łyżkę bułki tartej.
  2. Do masy dodajemy 2 łyżki bułki tartej oraz suszoną żurawinę. Żurawinę trzeba namoczyć chwilę wcześniej a następnie przesiekać. Masę mieszamy z żurawiną i bułką tartą.
  3. Masę przekładamy do papierowych foremek na muffinki lub do metalowej formy z dziurkami. Trzeba pamiętać, że jeżeli jest to metalowa forma to należy ją nasmarować masłem roślinnym lub olejem a następnie opruszyć bułką tartą, żeby muffinki się nie przykleiły.
  4. Na wierzch każdego muffinka kładziemy ulubione dodatki. Ja użyłem pomidorków cherry przekrojonych na pół i cebulki pokrojonej w piórka, polewamy muffinki z góry odrobiną oliwy z oliwek.
  5. Pieczemy przez 45 minut w piekarniku rozgrzanym do 200°C góra-dół. Muffinki możemy wyjmować z foremek dopiero po całkowitym ostygnięciu.

Smacznego! 🌱


Dla pasztetoholików:

Przepis na pasztet z morelami.
Przepis na pasztet zero-waste, z warzyw po rosole.

👇🏻 Zapraszam na moje media społecznościowe. 👇🏻


Sprawdź moje ostatnie przepisy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *